Losy tułaczy
Indywidualne relacje z deportacji i tułaczki opowiedziane przez świadków historii
Aldona Piaścińska
Wywieziono nas ośmioro, wróciło czworo. Trojgu dzieciom zabrano życie, trzem pozostałym – radość dzieciństwa. Zostaliśmy obrabowani z dwudziestoletniego dorobku. Ludzie mnie czasem pytają, czy wiemy, dlaczego to zrobiono? Odpowiadam, że nie wiem!
Anastazja Kumoter
Jestem jedną z tych, którym udało się przeżyć koszmarne dni zesłania na Syberię w latach ostatniej wojny. Stamtąd potem droga moja wiodła razem z Armią Andersa poprzez Persję, Indie, Afrykę - do Polski.
Anna Kozak
O rodzinie państwa Korzeniowskich – też z naszego transportu i lesopunktu w tajdze (…) wyszła książka Melchiora Wańkowicza „Dzieje rodziny Korzeniowskich”. Są to także moje dzieje.
Janina Kuropaś
Zabierali z domu nas Moskale, z Nowosiółek i innych kolonii, tzn. miejscowości zasiedlanych przez Polaków, którzy w latach dwudziestych wykupywali rozparcelowane duże majątki ziemskie.
Maria Derecka
Nasz dorobek i nasze nadzieje przekreśliła wojna.
Paweł Bartosz
My po tak długiej tułaczce byliśmy stęsknieni za krajem. Wszędzie gdzie człowiek był, czuł się obco, jak człowiek drugiej kategorii.
Zofia Romer
Jest w człowieku jakiś podświadomy prąd – niezależny od rozumowania logicznego – jakaś ciekawość życia z godziny na godzinę – utrzymujący ludzi w pewnej równowadze. I z tego można sobie zdawać sprawę tylko w najcięższych chwilach, których bez tego nie można by zdawało się przeżyć.